Święto 3 Maja, Konstytucja czy Testament?

Wielu z nas na pewno ucieszyło się z faktu nadejścia dni wolnych od pracy,

zajęć czy nauki.

Dzień 3 Maja jest jednak dniem szczególnie ważnym dla każdego, kto choć

trochę poczuwa się patriotą. Warto wiedzieć co tak naprawdę wniósł ten dzień

do naszego społeczeństwa i jak ukształtował nasz obecny kraj.


Witaj majowa jutrzenko!

Na początek nieco faktów:

Konstytucja została uchwalona 3 Maja 1791r. 

Druga na świecie i pierwsza w Europie.

Przez wielu uważana za testament Polski, ponieważ

mimo faktu jej podpisania zostaliśmy pokonani i wzięci 

pod okupację na 123 lata. 

Jak udało się ją w ogóle podpisać?

Postanowiono nieco nagiąć zasady i nie ogłoszono wprowadzenia

projektu do sejmu.

Większość opozycyjnej szlachty i magnaterii była wtedy na 

urlopie wielkanocnym. Obrady trwały 7 godzin, po tym czasie

król Stanisław August Poniatowski ogłosił wejście Konstytucji

w życie. Jej autorami, oprócz króla, byli Ignacy Potocki oraz

Hugo Kołłątaj.


podpis: obraz Jana Matejki pt. " Konstytucja 3 Maja", na czele

Stanisław Małachowski, marszałek Sejmu Wielkiego trzymający akt konstytucyjny


Co wprowadzała? Przede wszystkim trójpodział władzy,

zlikwidowano "liberum veto" i wiele przywilejów szlacheckich.

Monarchia konstytucyjna dawała zaczątek demokracji, lecz nie tej szlacheckiej.

Odcinając magnaterię od władzy dawała możliwość decydowania o sprawach państwa

ubogiej szlachcie nieposiadającej ziemi, wprowadziła polityczne zrównanie 

mieszczan i szlachty oraz stawiała chłopów pod ochroną państwa, łagodząc

niejednokrotnie nieludzkie nadużycia pańszczyzny.


podpis: Chłopi często musieli spędzać tak dużo czasu na roli swojego pana,

że nie mieli czasu, by zadbać o własne pole.


Droga do uchwalenia konstytucji nie była prosta.

Przede wszystkim dlatego, że szlachta nie chciała zmian.

Od zawsze egoistycznie pragnęli władzy dla siebie.

Stanisław August Poniatowski wiedział o tym, przejmując władzę

w Państwie za główny cel obejmuje wykształcenie młodego pokolenia.

Funduje uniwersytety, doprowadza do zmian w szkolnictwie tak, aby

przyszłe pokolenie było świadome, na tyle świadome, by odciąć konserwatywną

szlachtę od władzy. 

Mimo tego co stało się po uchwaleniu konstytucji, zmiany wprowadzone w naszym

kraju pozwoliły przejrzeć na oczy wszystkim, stąd dziś wiemy, że to szlachta

była w pełni odpowiedzialna za 123 letni upadek naszego państwa.



Precz ze szlachtą!

To właśnie ona przyczyniła się od ostatecznego upadku naszego kraju, ale 

od początku...

Cała historia rozpoczęła się już po śmierci Kazimierza Wielkiego.

Król nie miał potomka, którego mógłby osadzić na tronie, więc władzę po nim

przejął jego siostrzeniec Ludwik Węgierski. Chcąc osadzić na tronie swoją córkę,

postanowił wręcz przekupić szlachtę i obniżyć podatki o…. 80% !!!.

Szlachta widząc co tak naprawdę może wywalczyć, zaczęła wraz z każdym nowym

władcą negocjować więcej przywilejów. 

Zaczynając od równości każdego szlacheckiego głosu, które swoją drogą co bogatsza

magnateria mogła dosłownie kupić od ubogiej szlachty, kończąc na "Liberum veto".

Prawo to dawało ogromne możliwości, zwłaszcza naszym zagranicznym konkurentom, którzy

płacili łapówki polskim szlachcicom, by ci nie zgadzali się na prawie wszystkie reformy.

Wbrew temu, co jednak wie większość i czego uczą nas w szkołach nie wystarczyło

jedynie krzyknąć "veto" aby sejm był zrywany. Szlachta potrafiła godzinami przekonywać

posła, który miał inne zdanie, co zazwyczaj skutkowało. Gorzej było, jeśli jakiś szlachcic

postanowił nie przyjechać na obrady lub opuścić je w trakcie. Wtedy sejm był niestety zrywany, a w życie nie wchodziła żadna wcześniej podpisana ustawa.


podpis: Sesja sejmowa na Zamku królewskim w Warszawie w roku 1622


Szlachta mimo swojego ogromnego bogactwa była niezwykle skąpa. 

Nie chciała dokładać się do skarbu państwa czy to na wojsko, czy to na kulturę.

Żaden z nich nie śpieszył się również na wojnę, niektórzy władcy potrafili sobie

jednak z tym radzić. Przykładem jest Zygmunt III Waza, który nie mogąc wypowiedzieć

wojny Szwecji bez zgody szlachty postanowił ją sprowokować, włączając do Polski Estonię.

W takiej sytuacji szlachta musiała jak najszybciej zbierać pieniądze na obronę, która

często przeradzała się w miażdżący przeciwników atak.


Szlachta nie aż taka zła?

Może i tak, gdyby nie... no właśnie pieniądze. To one niestety stawały na drodze

do zmian w kraju. Szlachta była po prostu niezwykle przekupna, wolała zadbać o własne

cztery litery niż o dobro kraju. 

Zmiany Stanisława Augusta Poniatowskiego wybiły z głowy młodym pieniądze, którzy

stawiali głównie na patriotyzm i wiarę, co zresztą często się łączy.

Zastawialiście się co by było gdyby nie było rozbiorów? Nikt nie wie, może dziś bylibyśmy najbogatszym krajem w centrum Europy. Jednak to było dla nas jak zimny prysznic, pozwoliło obudzić się i przejrzeć na oczy po to, by 123 lata później nie doprowadzić do podobnej sytuacji i wykorzystywać każdą okazję aby odzyskać wolność, prawdziwą wolność.