ŻOŁNIERZ NIEZŁOMNY HIERONIM DEKUTOWSKI

Przez większość artykułów dotyczących II Wojny Światowej ten bohater zasługiwał na chociażby wzmiankę o jego dokonaniach, za ważniejsze uznałem jednak, przedstawienie całej jego sylwetki. W tym przypadku to czyny należy przypisywać do bohatera, a nie bohatera do czynów, których było tak wiele. O kim mowa? O Hieronimie „Zapora” Dekutowskim.

 

DLA OJCZYZNY RATOWANIA...

Hieronim urodził się 24 września 1918 roku w Tarnobrzegu i jak wielu późniejszych żołnierzy zapisał się... tak jest, do harcerstwa. Jego brat już podczas jego narodzin walczył o odzyskanie niepodległości przez Polskę. Ojciec Hieronima był również żarliwym patriotą, takie też wartości wpajał swojemu synowi. Młodzieńcze lata mijały mu beztrosko, dorósł, zdał maturę i... nadeszła wojna. Nasz bohater miał wtedy zaledwie 21 lat, jednak postanowił bronić ojczyzny – zaciągnął się do wojska na ochotnika. W 1939 roku wziął udział w jej obronie przed nadchodzącymi okupantami, kiedy to się nie udało postanowił, że porzuci młodzieńcze marzenia i będzie walczył, dla dobra ojczyzny...

[hieronim.jpeg

Major Hieronim Dekutowski.]

Jeszcze w tym samym roku wraz z ogromną grupą polskich żołnierzy przedostał się do Francji, by stamtąd kontynuować próby wyzwolenia Polski. Przydzielono go do 2. Dywizji Strzelców Pieszych, na jego nieszczęście, była to jedna z gorzej zorganizowanych jednostek. Po ataku Nazistów na Francję również te wojska upadły. Hieronim nie mógł tam dłużej pozostać, zbiegł więc do Wielkiej Brytanii, z dalszą myślą o walce dla ukochanej ojczyzny. Tym razem, w końcu udało mu się, został zwerbowany do Brygady Strzeleckiej. Widząc, jak wielkie postępy robi, dowództwo Cichociemnych uznało, że będzie on dobrym kandydatem na nowego agenta...

W 1943 roku Hieronim Dekutowski oficjalnie złożył przysięgę i przybrał pseudonim „Zapora”, to właśnie od teraz rozpocząć miały się jego najsławniejsze akcje...

Kilka miesięcy po dołączeniu do elitarnych agentów, dokładnie w nocy z 16 na 17 września 1943 roku, „Zapora” przedostaje się do okupowanej ojczyzny. Poprzez operację „Neon 1” ląduje w rejonach Pułtuska. Zostaje awansowany do stopnia podporucznika rezerwy, a jego pierwszą misją jest zbrojne dołączenie do „Akcji Burza”, która miała na celu przygotowanie ojczyzny na nadciągających ze wschodu Sowietów...

 

GENIUSZ A BRAWURA

Podporucznik Dekutowski dowodził 9. Pułkiem piechoty Zamojskiego AK i to właśnie ze swoją „brygadą” zdziałał tak dużo... Do 1944 roku udało mu się przeprowadzić setki udanych akcji, jego głównym zadaniem było ochranianie ludności Zamościa przed wyludnieniami, których dokonywali Naziści. W 1944, Dekutowski podjął nieudaną próbę pomocy stolicy, było jednak za późno, na jakąkolwiek reakcję.

W 1945 roku, szybko podporządkował się dowództwu AK w Lublinie, został bowiem mianowany szefem kedywu tego oddziału. Wybrał swój los powojenny, jak wielu innych – postanowił stawić opór nowemu okupantowi. Przeprowadzał akcje odbicia, wyroki, rozbrojenia, zamachy na agentów oraz przedstawicieli nowej, przekłamanej władzy na terenach nie tylko Lubelszczyzny, ale również w sąsiednich województwach - Świętokrzyskim i Podkarpackim. Po powstaniu stowarzyszenia „Wolność i Niezawisłość” nie tylko do niego dołączył, ale również bardzo aktywnie brał udział w jego zebraniach i pomagał w ukształtowaniu struktury ugrupowania, za te działania awansowano go do stopnia Majora.

[1946.jpeg

Major Dekutowski, zdjęcie zrobione w 1946 roku.]

Walka w 1947 roku po kolejnej amnestii zdała się już nie mieć sensu. Wtedy to właśnie bardziej ze względu na swoich ludzi niż na siebie Hieronim postanowił przyjąć warunki nowej władzy – ujawnił się. Wpadł jednak w pułapkę „ubeków”, jak wielu wierzących w sprawiedliwy wyrok. Szybko jednak zorientował się, że był to jego największy dotychczasowy błąd...

Wraz z grupą 7 bliskich mu kolegów z wojska postanowił przedostać się na zachód, został jednak zatrzymany 16 września 1947 roku w miejscowości Nysa. Wtedy to właśnie nadeszło to, czego Major obawiał się już od pół roku. Przez kolejne kilka miesięcy był przesłuchiwany, torturowany, a wręcz katowany w centralnym więzieniu MBP w Warszawie. Rok później, bo 16 września zapadł wyrok – na Dekutowskiego nałożono 7-krotną karę śmierci, z możliwością oddalenia jej przez Bolesława Bieruta. Ten jednak nie skorzystał z prawa łaski, co dziwić nie powinno nikogo... Major Hieronim Dekutowski ps.”Zapora”, żołnierz niezłomny, powstaniec i wielki patriota został stracony 7 marca 1949 roku w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Jego ciało zostało pochowane w ukryciu, jednak w 2012 roku odnaleziono je na cmentarzu na Powązkach w Warszawie.

[grób.jpeg

Symboliczny Grób Majora Hieronima Dekutowskiego w Tarnobrzegu.]